wtorek, 10 maja 2011

FOLKLOR W „SPIRITED AWAY: W KRAINIE BOGÓW” Cz. 2


Kamaji

Kamaji jest starym mężczyzną, który odpowiada za wielki boiler, znajdujący się w piwnicy łaźni bogów. Ma on sześć ramion, które w razie potrzeby mogą się wydłużać oraz dwie nogi, z których jednak rzadko korzysta. Podobieństwo wyglądu Kamaji to pająka jest uderzające. Japoński „lądowy” pająk o nadnaturalnych właściwościach określany jest mianem tsuchigumo. Za sprawą wpływów chińskiej tradycji w Japonii pająk uważany był za symbol przemysłu i zdolności (manualnych). Istotnie, jego filmowy odpowiednik, korzystając ze swych licznych ramion, potrafi wykonywać równocześnie wiele czynności, tym samym zapewniając sprawną obsługę olbrzymiego boilera. Tsuchigumo przeważnie są przedstawiane jako złowieszcze istoty. W antycznej literaturze japońskiej kojarzono ich na przykład z osobnikami, którzy nie uznawali autorytetu Cesarza: bandytami, wyrzutkami społecznymi. W najstarszym zachowanym dziele literatury japońskiej, Kojiki znajdziemy opis bitwy stoczonej przez cesarza Jimmu (potomka bogini Amaterasu, mitycznego założyciela państwa japońskiego) i jego wojsk z tubylcami zamieszkującymi w wykopanych w ziemi jamach i nazywanych tsuchigumo. Możemy zatem zauważyć pewną paralelę z bohaterem „Spirited Away: W krainie bogów”, który również „mieszka w jamie” czyli w piwnicy wielkiej łaźni. Co więcej, choć Kamaji otwarcie nie występuje przeciw autorytetowi Yubaby, to jednak służy uczynną pomocą i Chihiro i rannemu Haku.

W sztuce teatru zatytułowanej Tsuchigumo natrafimy na interesujący opis niezwykłej przygody, która stała się udziałem znanego już nam Minamoto no Raikō. Słynny wojownik pewnego razu zapadł na dziwną chorobę. W nocy bowiem zauważył, że nagle u jego boku pojawił się tajemniczy mnich, który zaczął rozrzucać wokół Raikō jedwabną sieć. Wojownik dobył miecza i zranił dziwną istotę, która brocząc krwią zniknęła. Niebawem okazało się, że ów tajemniczy mnich był duchem pająka zabitego przez cesarską armię w wielkiej bitwie pod Górą Katsuragi. Pomocnik Raikō wyśledził po śladach krwi złego ducha i zabił go. W chwili swej śmierci duch zapłakał: „Jestem duchem tsuchigumo, który żył dawno temu u podnóża Góry Katsuragi. A w obecnej formie chciałem zaszkodzić Imperium i podejść Raikō, który jest jego największym obrońcą. Ale ostatecznie zginę z twojej ręki”. Tsuchigumo jest więc przedstawiony jak ofiara Cesarstwa, która być może żyła pokojowo, dopóki wojska Imperatora nie zaczęły eksterminacji jego współbraci. Budzącą sympatię postacią (mimo niepokojącego wyglądu) jest także Kamaji. Przez czterdzieści lat przechowuje kolejowy bilet (co sugeruje, że myślał o rzuceniu pracy dla Yubaby) a także rozumie potęgę miłości, która rozkwita między Chihiro a Haku.



Haku

Haku jest największym przyjacielem Chihiro, w końcu zakochuje się z wzajemnością w dziewczynce, która pomaga przypomnieć mu własne imię i jego prawdziwą naturę.  Haku jest bowiem rzecznym bóstwem Nigihayami kohakunushi, Białym Smokiem („haku” znaczy biały). Postać chłopca, który jest w istocie rzecznym smokiem, jest dwuznaczna nie tylko z tego powodu. Haku pomaga, a nawet gotów jest poświęcić życie za Chihiro ale zarazem jest „prawą ręką” Yubaby, wykonując „specjalne” zadanie, takie jak choćby kradzież cennego amuletu bliźniaczej siostrze wiedźmy, Zenibie. Takashi Tachibana, znawca tematu wysuwa przypuszczenie, że protoplastą Haku Nigihayami jest niebiańskie bóstwo Nigihayahi. Nigihayahi. Jak podają antyczne kroniki, podczas wschodniej wyprawy Cesarza Jimmu został on zmuszony do ożenku ze siostrą Nagasunehiko (dosł. „człowiek z długimi nogami’), który był przywódcą potężnego klanu bogów. Nigihayahi przeszedł jednak na stronę Cesarza i przyczynił się do pokonania Nagasunehiko. Podobnie Haku zdradził Yubabe, zamiast bowiem jej służyć, zaczął pomagać Chihiro dzięki, której odzyskał swą prawdziwą naturę i znów mógł być wolny.


 No-Face

Reżyser tak opisuję tę niezwykłą postać ducha „bez twarzy”. „(…) lubi Chihiro, przybywa do świata łaźni bogów z innego wymiaru, jest smutną, wzruszającą postacią, która nikogo nie ma i która może komunikować się z innymi istotami tylko głosem tego, kogo połknie”. No-Face (Kaonashi) niewątpliwie przypomina samotnych, młodych Japończyków, którzy bardzo chcieliby się z kimś zaprzyjaźnić, ale za bardzo nie wiedzą jak.

Początkowo No-Face miał być jedynie tajemniczą postacią stojącą na moście, prowadzącym do wielkiej łaźni i z uwagą przyglądającą się Chihiro – w pewnym sensie również „nie pasującą” do otoczenia. W filmie stał się jednak kimś więcej, kimś w rodzaju „prześladowcy”. Masashi Andō wyjaśnia: „No-Face jest generalnie pozbawiony emocji, ale ostatecznie dodałem mu ich odrobinę. Być może byłoby lepiej pozostawić jego twarz nie wyrażającą żadnych emocji niczym maskę w tetrze nō, pozostawiając jego ekspresję jedynie manipulacji światłem. No-Face połyka pracowników łaźni, i sądzę, że jest to bardziej interesujące, iż ma on zdolność przyjmowania osobowości połkniętych istot. Czyni go to bardziej ludzką postacią”. 

No-Face nie ma odpowiednika w klasycznym japońskim folklorze (aczkolwiek mnie na myśl przyszła istota zwana Noppera-bō, czyli „duch bez twarzy”). Fani twórczości Miyazakiego wiedzą jednak, że stworzone w wyobraźni artysty stworzenia mają skłonność do pojawiania się w jego różnych filmach. I tak na przykład sympatyczne „węgielki” pomagające Kamaji w utrzymywaniu wysokiej temperatury boliera, zwane susuwatari („duchy sadzy”) nim „zagrały” w Spirit Away: W Krainie z bogów”, wcześniej pojawiły się w My Neighbor Totoro (Tonari no Totoro, 1988). Podobnie jest z No-Face. Jego bliski krewny Tatarigami („duch klątwy”) był jednym z bohaterów Princess Mononoke (Mononoke-hime, 1997). Na początku filmu Tatarigami, dzik-demon zostaje postrzelony przez Ashitake i wściekły rzuca się w pogoń za myśliwym, starając się go zabić. Przy czym rozpalający go gniew czyni jego ciało zmiennokształtną masą, przybierającą najróżniejsze groteskowe formy. Rozgniewany No-Face, również, zmienia swój wygląd, rozrastając się w potężnego, groteskowego olbrzyma. Poza tym zaczyna ścigać Chihiro, demolując po drodze pomieszczenia łaźni. Nawet Yubaba nie jest go w stanie zatrzymać magicznymi zaklęciami.

Źródła postaci No-Face znajdziemy nie tylko w wyobraźni Miyazakiego, ale także w innych tekstach popularnej kultury Japonii.  W mandze Inuyasha („Psi demon”), wydawanej od 1996 r., a dokładniej w jednym z jej odcinków, „Gendai ni yomigaeru noroi no Nōmen” jedna z bohaterek nosi złowieszczą maskę , „która raz założona na twarz, nie może być już nigdy ściągnięta, chyba że przez śmierć”. Gdy właścicielka stara się pozbyć maski, ta ją opętuje. Szyja kobiety rozciąga się jak szyja No-Face`a. W pewnym momencie maska pęka podłużnie a z pęknięcia „wyrasta” olbrzymia uzębiona szczęka  (z No-Face, gdy połyka kąpielowego Żabę, również wyrasta wielka paszcza z ostrymi zębami). Co więcej „maskowy potwór” okazuje się być niezwykle żarłoczny i również rzuca się w pogoń za bohaterami ( analogia do zachowania No-Face`a). Ema Tsutomu, znana folklorystka, podaje przykład tajemniczej starej maski która transformuje w tajemniczą kobiecą postać. Maska posiadając zdolność przeobrażania się w kogoś lub coś nazywa się menreki („maskowy potwór”).

Warto zauważyć w tradycji japońskiej maska odgrywa znaczącą rolę. Przychodzi ona na myśl, gdy spoglądamy na twarz No-Face (chodzi o podobieństwo do najstarszego rodzaju masek w teatrze , tzw. okina – „stary człowiek”). Masashi Andō wyjaśnia ponadto, że w Japonii, gdy mówi się o kimś, że ma twarz jak maska , to znaczy, że ma zagadkowy, tajemniczy wyraz twarzy. Maska może służyć do symbolicznego ukrycia się lub do przebrania, ale równie dobrze może wyrażać samoujawnienie lub odkrycie. Czasem maskowanie związane jest z „podwójną twarzą” co może oznaczać zamazanie, pomieszanie tożsamości. Maska może także uczynić twarz bardziej nieuchwytną albo bardziej ekspresyjną. Niezależnie jednak od symboliki w teatrze podwójna ekspozycja (twarz i maska) jest centralnym elementem jego estetyki.

No-Face jak zamaskowanym, sprawiającym kłopoty duchem, który nie wydaje się skrywać złych mocy i złych intencji. W istocie jest niezwykle wrażliwą istotą, spragnioną ciepła uczuć, lecz bojąc się odrzucenia, ukrywa się za bezpieczną maską. Interwencja Chihiro odmieni los także i No-Face. Ostatecznie No-Face zostanie u boku „dobrej’ wiedźmy Zeniby jako jej oddany pomocnik.

A na koniec…

A na koniec wypada powtórzyć za Noriko T. Neider: „Miyazaki odnosi wielkie sukcesy w przypominaniu dzieciom ( i dorosłym) o bogactwie japońskiej tradycji, wykorzystując w tym celu zaawansowaną technologię świata animacji. Jak niegdyś gawędziarz dostarczał rozrywki słuchaczom, opowiadając interesujące opowieści przy ognisku, tak teraz opowieści Miyazakiego dostarczają wielu wrażeń współczesnej widowni. Okazuje się, że ludowe wierzenia i wyobrażenia można wydobyć na powierzchnię niezależnie od tego jaką formą medialną się posługiwać”. Krótko mówiąc takie wybitne dzieła jak „Spirited Away: W krainie bogów” dowodzą, że przeszłość i teraźniejszość ku wzajemnej chwalę mogą jak najbardziej koegzystować.

Na podstawie: Noriko T. Reider, Spirited Away: Film of the Fantastic and Evolving Japanese Folk Symbols, Film Criticism 29. 3 (2005): 4 27.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz