piątek, 1 marca 2013

HELLISH LOVE (Seidan botan-dôrô, Japonia, 1972)





MOJA OCENA: 7/10

O co chodzi?

Bezpański samuraj Shinzaburo zakochuje się z wzajemnością w pięknej dziewczynie Otsuyu, lecz dzieli ich status społeczny. Ona wywodzi się z rodu samurajskiej arystokracji on zaś jest roninem, zarabiającym na życie wyrabianiem parasolek. Miłość między dwojgiem bohaterów jest tak wielka, że nie może jej powstrzymać nie tylko społeczne pochodzenie, lecz również śmierć. Shinzaburo wciąż spotyka się z Otsuyu, mimo iż ona jest już duchem zmarłej dziewczyny. Początkowo jest nieświadomy, kim stała się jego ukochana, ale nawet gdy w końcu pozna prawdę o ukochanej, nie zaprzestanie gościć dziewczyny w swym łożu.

Ghost sex story

Miłość i śmierć, Eros i Tanatos. Dwie potężne, przeciwstawne siły określające istotę ludzkiej egzystencji. Czyż bowiem życie człowieka nie upływa między narodzinami a umieraniem, między kreacją a destrukcją, miedzy stwórczą miłością a niszczącą śmiercią? Uczonych już od starożytności (np. Empedokles z Akragas) skłaniał do rozważań ów fenomen natury ludzkiego bytu. Ale fascynacji ulegały nie tylko umysły filozofów i myślicieli, lecz także artystów. Sztuka światowa pełna jest przykładów utworów opisujących zmagania Erosa i Tanatosa; począwszy od biblijnych opisów walki Boga Stwórcy z Szatanem, przez przebogaty dorobek literatury światowej, a skończywszy na dziełach najmłodszej z Muz – filmu. Miłość i śmierć zadomowiła się na dobre zwłaszcza w kinie Dalekiego Wschodu, które ze znacznie większą odwagą sięga po skrajności w opisie świata i człowieka niż kino Zachodu. Pod względem eksponowania wzajemnych związków Erosa i Tanatosa wyróżnia się szczególnie japońska kinematografia. Wszak to w Kraju Kwitnącej Wiśni odnajdziemy jeden z najsłynniejszych, najbardziej bezkompromisowych obrazów ukazujących nierozerwalny związek miłości i śmierci. To „Imperium zmysłów” (1976) Nagisy Oshimy.

„Hellish Love” Chuseia Sone to film o wiele mniej znany i o wiele mniej kontrowersyjny. Z dwóch ważnych powodów jest to obraz godny uwagi. Po pierwsze dlatego, że jest on niezwykle udaną adaptacją słynnej japońskiej legendy – „Kaidan Botan-doro”, po drugie jest to adaptacja nietuzinkowa, zrealizowana zgodnie z konwencją japońskiego kina erotycznego, pinku eiga a dokładniej wedle jednej z jego odmian – romano porno (romantic pornography). W tym miejscu niezbędna wydaje się nieco dłuższa dygresja, ponieważ fakt, że scenariusz „Hellish Love” powstał na kanwie niezwykle popularnej kaidan („opowieści grozy”) oraz, że film jest przedstawicielem nurtu erotycznego ma kapitalne znaczenie dla charakteru obrazu Sone.

„Kaidan Botan Doro” („Botan-dôrô”) to siedemnastowieczny zbiór opowieści o duchach, stanowiący przekład z chińskiego zbioru „Jian Deng Xin Hua” („New Tales Under the Lamplight”). Jedną z najsłynniejszych opowieści, o której możemy w nim przeczytać i jedną z najbardziej znanych japońskich ghost story, jest „Tales of the Peony Lantern”. Istnieją dwie wersje tej historii: Otogi Boku oraz wersja mówiono-teatralna - Rakugo/Kabuki. Tę drugą na potrzeby teatru kabuki zaadaptował w 1884 r. Enchô San'yuutei (1839-1900). Warto dodać, że w antologii japońskich legend, „In Ghostly Japan” autorstwa Lafcadio Hearne`a, znajdziemy opowieść pt.: „A Passional Karma”, która jest literacką wersją spektaklu teatru kabuki. Za podstawę scenariusza filmu Sone posłużyła właśnie ta ostatnia, aczkolwiek obraz wierny pozostaje jedynie w ogólnym zarysie.
Wersja filmowa jest wierna również w najważniejszym przesłaniu tej słynnej historii – miłości nie jest w stanie powstrzymać nawet śmierć. „Hellish Love” jest jednak opowieścią grozy, ale również opowieścią erotyczną. Twórcy filmu kładą zatem nacisk nie tyle na romantyczny aspekt uczucia łączącego Shinzaburo i Otsuyu, lecz na jego seksualny charakter. Przekłada się to na obecność scen erotycznych, nie występujących ani w oryginalnych tekstach ani też we wcześniejszych wersjach filmowych. Jednak w żadnym razie obecność erotyki nie wulgaryzuje tej pięknej, miłosnej historii. Choćby dlatego, że wszystkie sceny erotyczne zrealizowane są w sposób wysmakowany, z wielkim wyczuciem i taktem. Co więcej obecność erotyki wprowadza interesujący rys do tej klasycznej ghost love story.

Ludzie jak zwierzęta

Ów rys, który możemy nazwać naturalistycznym, najlepiej widoczny jest zwłaszcza w prezentacji bohaterów drugiego planu. Namiętność gra bowiem pierwsze skrzypce w opisie wątków: ojca Otsuyu, jego służącej i kochanki Okuni oraz spiskującego z nią kochanka, jak również w opisie ubogich sąsiadów Shinzaburo: Tomozo i Onome. Wszystkie tę postacie łączy wspólna cecha: namiętność, przy czym słowo „namiętność” oznacza przede wszystkim seksualny popęd, choć nie tylko. Obraz Sone jest dość brutalny jak na standardowe adaptacje „Kaidan Botan Doro”, ponieważ bohaterowie ulegają zarówno seksualnym porywom, jak również często sięgają po miecz albo truciznę. Bo Eros i Tanatos są w „Hellish Love” głównym rozdającymi karty. Miłość (namiętność) i śmierć określają charakter filmowych protagonistów, co wpisuje się w naturalistyczną koncepcję człowieka jako istoty na poły zwierzęcej, kierującej się w swym postępowaniu instynktami, obdartymi z jakichkolwiek zasad moralnych czy społecznych. Istotny – a co znamienne dla naturalizmu – jest także wpływ czynników środowiskowych, determinujących zachowanie jednostek. W filmie Sone głównym motywem działań bohaterów wywodzących się z nizin społecznych jest chęć zysku, dla zaspokojenia, której nie wahają się nawet zabijać.

Naturalistyczny charakter ma również związek Shinzaburo i Otsuyu, aczkolwiek jest on mniej drapieżny i wyrazisty. Jednak także w przypadku tej pary protagonistów Eros i Tantos tkają nić ich życia. Miłość rzuca ich w objęcia, ale nie znajduje spełnienia, gdyż brutalnie przerywa ją śmierć. Wypada wyjaśnić, że zgodnie z rozpowszechnią wśród Japończyków wiarą, jeśli ostatnie chwile umierającego wypełniają niezwykle silne emocje – gniew, nienawiść czy namiętność, zatrzymują one dusze zmarłego w doczesnym świecie. Szczególnie podatne na działanie silnych emocji były kobiety do czego predysponowała ich kobieca wrażliwość oraz seksualny charakter ich natury. Nic dziwnego, że zakochana Otsuyu utknęła w ziemskim świecie, nieustannie nawiedzając Shinzaburo. Aspekt ten ma jednak wymiar alegoryczny: nawet kres ludzkiego życia nie kończy definitywnie pełnego namiętności związku Shinzaburo i Otsuyu.

Erotyczny powab kaidan

Od strony realizacyjnej „Hellish Love” prezentuje się niezwykle udanie. To nastrojowa, niebywale stylowa a momentami wręcz liryczna opowieść grozy z domieszką subtelnej erotyki. W pamięci pozostaje zwłaszcza prolog, gdy w strugach deszczu los rzuca w ramiona Shinzaburo i Otsuyu. Dobre wrażenie sprawiają też zrealizowane prostymi środkami sceny grozy (stosowne oświetlenie, minimalistyczna charakteryzacja, oszczędne wykorzystywanie efektu przenikania itp.), aczkolwiek nie ma mowy o chwytającym za gardło dreszczu przerażenia. Konwencja romano porno oraz w istocie melodramatyczny charakter oryginału skutecznie stępiają ostrze horroru, ale po filmie Sone nie należy oczekiwać rasowej grozy. To raczej mroczna, kipiąca od namiętności baśń dla dorosłych, pięknie sfilmowana i opatrzona równie piękną muzyką. Całkiem więc zasłużenie „Hellish Love” zyskał opinię jednego z najlepszych przedstawicieli nurtu romantic pornography i jednej z najciekawszych adaptacji popularnej kaidan.

Tekst pierwotnie został opublikowany w magazynie „Visual Scene” Nr 1/2011, s. 21-24.


Zobacz na IMDB:


REALIZACJA
FABUŁA
DRUGIE DNO
Romantic pornography + ghost story = erotyczny powab grozy
On kocha ją, a ona jego. I nie przestają nawet po jej śmierci Ale to nie „Nekromantik”. To słynna kaidan o miłości, która nie zna granic życia i śmierci.
W objęciach namiętności, czyli patrz: rubryka obok.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz